Trzy punkty jadą do Bezled. Porażka po dramatycznej końcówce.
Mecz z Granicą mógłby aspirować do najlepszych piłkarskich horrorów. Najpierw bramkę zdobyła Granica, Vęgoria odrobiła straty i w 12 minut wyszła na prowadzenie, po czym dała sobie wydrzeć ciężko wypracowane zwycięstwo.
Mimo porażki Vęgorii, to właśnie dla takich meczów warto przychodzić na stadion. W 22 kolejce rywalem Węgorzewian była drużyna Granicy Bezledy i to ona zaczęła od mocnego uderzenia. Już w 18 minucie bramkę na 0:1 dla gości zdobył Łukasz Boras. Taki stan utrzymał się do końca pierwszej połowy i nic nie zapowiadało jego zmiany.
W przerwie piłkarze Andrzeja Kumora i Stanisława Kleina wyszli mocno zmotywowani do odrabiania strat i w ciągi 12 minut zdołali strzelić 3 bramki rywalom z Bezled. Gole kolejno zdobywali: strzałem głową Adrian Zdobych (58′), z rzutu karnego Paweł Brandt (67′) i po pięknej indywidualnej akcji Stanisław Klein (70′). Wszystko szło po myśli gospodarzy do 84 minuty, kiedy to ambitni piłkarze Granicy zaczęli odrabiać straty. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Michał Sokół (84′), a minutę później do remisu doprowadził Michał Kurywczak.
Niestety pod naporem ataków gości i rosnącego zmęczenia piłkarze Vęgorii w ostatnich minutach nie zdołali zachować koncentracji co w konsekwencji poskutkowało utratą bramki na 3:4 w 89 minucie spotkania. Gola dla Granicy na wagę zwycięstwa zdobył Radosław Kurywczak.
Po tym meczu Granica przeskoczyła Vęgorię w tabeli. Następny mecz na wyjeździe z Victorią Bartoszyce.
Skład:
Bramkarz: Marcin Brandt
Obrońcy: Marcin Biaduń, Paweł Brandt, Stanisław Klein, Rafał Bendek
Pomocnicy: Szymon Krupa, Mateusz Opar, Patryk Depta, Adrian Zdobych, Szymon Walaszczyk
Napastnik: Daniel Maliszewski
Rezerwowi: Kacper Oszako (bramkarz), Marek Duda, Sebastian Ossowski, Rafał Sulowski, Rafał Raiński
Autor: MG
Zdjęcia: Kamil Hałuszko